Rynek samochodów używanych w Polsce to dżungla. Cofnięte liczniki, zatajone wypadki, sfałszowane książki serwisowe – to codzienność, z którą mierzą się kupujący. W sektorze pojazdów użytkowych (ciężarówki, dostawczaki) ryzyko jest jeszcze większe, bo ewentualna wada ukryta (np. uszkodzony silnik w ciągniku siodłowym) to koszt naprawy idący w dziesiątki tysięcy złotych. W tym krajobrazie sprzedaż pojazdów pokontraktowych z dużych flot wynajmu jawi się jako oaza bezpieczeństwa i transparentności.
Co to znaczy „pokontraktowy”?
Pojazd pokontraktowy to taki, który przez określony czas (zazwyczaj 2-4 lata) jeździł w ramach umowy wynajmu długoterminowego u jednego klienta, a po jej zakończeniu wrócił do właściciela (firmy CFM, takiej jak Truck Care). Dlaczego takie auta są lepsze od typowych „sprowadzonych z Niemiec”?
- Jeden właściciel: Formalnie właścicielem przez cały czas była firma wynajmująca, która dbała o aktywo.
- Pełna historia serwisowa: W wynajmie długoterminowym serwis jest zazwyczaj w cenie (Full Service Leasing). Oznacza to, że użytkownik nie oszczędzał na naprawach, bo i tak za nie nie płacił dodatkowo. Przeglądy były robione w ASO, na oryginalnych częściach, zgodnie z harmonogramem. Wszystko jest udokumentowane co do kilometra.
- Polskie pochodzenie: Zazwyczaj są to auta kupione w polskim salonie, co ułatwia weryfikację historii w bazie CEPiK.
Pewność techniczna i prawna
Kupując auto z placu Truck Care, masz pewność, że sprzedaż pojazdów pokontraktowych odbywa się na jasnych zasadach. Nie kupujesz od „słupa” czy pośrednika, ale od dużej, renomowanej firmy. Otrzymujesz pełną fakturę VAT (co jest kluczowe dla leasingu czy odliczeń podatkowych), a stan prawny pojazdu jest czysty (brak zastawów komorniczych itp.).
Przed sprzedażą każde auto przechodzi rygorystyczną ocenę rzeczoznawcy (zgodnie ze standardami np. DEKRA czy SGS). Ewentualne usterki są naprawiane lub jawnie komunikowane kupującemu. Nie ma tu miejsca na „picowanie” auta pod sprzedaż. Jeśli na zderzaku jest rysa, to o niej wiesz i cena to uwzględnia.
Okazja dla mniejszych firm
Dla wielu mniejszych przewoźników, których nie stać na nowe auto z salonu, pojazdy pokontraktowe to idealny kompromis. Kupują 3-letnią ciężarówkę, która ma przed sobą jeszcze milion kilometrów życia, jest zadbana, doinwestowana i kosztuje ułamek ceny nowej. To najrozsądniejszy sposób na odświeżenie floty bez ryzyka wpadki na rynku wtórnym.
